28.10.2021
W domu przy ul. Tuwima 29 w Gdańsku mieszkała w przeszłości prof. Joanna Muszkowska-Penson, emerytowana profesor Akademii Medycznej w Gdańsku (dziś GUMed) wraz z mężem prof. Jakubem Pensonem, dwukrotnym rektorem Uczelni. W celu upamiętnienia zasług związanych z działalnością opozycyjną oraz z okazji stulecia urodzin prof. Muszkowskiej-Penson 26 października 2021 r. na budynku odsłonięto pamiątkową tablicę. Podczas uroczystości GUMed reprezentowali: prof. Edyta Szurowska, prorektor ds. klinicznych, prof. Przemysław Rutkowski, dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu, prof. Maria Alicja Dębska-Ślizień, kierownik Katedry i Kliniki Nefrologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych, prof. Bolesław Rutkowski, Profesor Honorowy GUMed oraz dr Joanna Śliwińska, rzecznik prasowa. W wydarzeniu udział wzięli również: prof. Anna Dominiczak, absolwentka Uczelni i córka państwa Penson, Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, a także przedstawiciele Rady Miasta i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.
prof. Edyta Szurowska
– Dziękuję za wszystkie lata aktywności zawodowej i zaangażowanej pracy na rzecz naszej Alma Mater. Dla młodych adeptów nauk medycznych niezmiennie jest Pani Profesor niekwestionowanym autorytetem lekarza kierującego się prawdziwym poczuciem misji, pełnego empatii, oddania i poświęcenia w służbie drugiemu człowiekowi. Natomiast dla wszystkich pokoleń Polaków osoba Pani Profesor jest wzorem niezłomnej wierności swoim ideałom, bez względu na sytuację społeczną, historyczną i polityczną. – mówiła prof. Edyta Szurowska.
prof. Anna Dominiczak
– Chciałabym wszystkim bardzo podziękować za pamięć o mamie z okazji jej setnych urodzin oraz za tę tablicę – mówiła prof. Anna Dominiczak. – W tym domu przeżyłam bardzo szczęśliwe dzieciństwo i młodość, a najbardziej pamiętam obiady i kolacje. Wtedy zawsze mówiło się o pacjentach i o trudnych przypadkach medycznych. To właśnie ukształtowało moją przyszłość, bo sama zostałam lekarką. Moja mama zawsze robiła to, co robi najlepiej – pomagała ludziom. Zostało to upamiętnione w postaci wyjątkowej tablicy.
Jak podkreśliła prezydent Aleksandra Dulkiewicz, bez zaangażowania Pani Profesor i ks. Eugeniusza Dutkiewicza ruch hospicyjny w Gdańsku nie wyglądałby tak samo.
– Los pani profesor Joanny Muszkowskiej-Penson to dużo więcej niż los lekarza – dodawała Aleksandra Dulkiewicz. – To los dobrego, cierpliwego człowieka, a do tego odważnego. A odwaga to cecha, której czasami nam brakuje. Tutaj spotykamy mądrą odwagę. Cieszę się bardzo, że Pani Profesor pokazała nam inną Polskę. Prezentowała odwagę z okresu II wojny światowej, na której wielu opozycjonistów mogło się wzorować. To odwaga bez patosu, zwykła, ludzka, skupiająca się na pomocy drugiemu człowiekowi. Pani Profesor wsparła i rozwinęła także ruch hospicyjny. To coś bardzo ważnego, co wydaje się dzisiaj codziennością w naszym mieście.
– Znam Panią Profesor z perspektywy sąsiedzkiej i wiem, że walczyła zarówno o Solidarność przez „S”, jak i o solidarność pisaną małą literą. Ta solidarność była w domu przy ul. Tuwima bardzo żywa, a sąsiedzi mogli zawsze liczyć na gościnność gospodarzy. Pani Profesor razem z mężem walczyła o człowieka i jego godne życie. Była gotowa pomóc wszystkim potrzebującym, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej, nie patrząc na barwy polityczne. Mam nadzieję, że ta tablica będzie inspirowała mieszkańców dzielnicy i przechodniów właśnie do tego typu solidarności – mówiła radna Anna Golędzinowska, inicjatorka stworzenia tablicy.
Jak napisał w liście gratulacyjnym Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego, z takich bohaterek jak Pani Profesor czerpać mogą wzór kolejne pokolenia młodych Polaków.
– Mało kto może się pochwalić tak ciekawym, twórczym i emocjonującym życiem. Zawsze wspierała Pani potrzebujących, często ratując ich życie – czy to podczas zawirowań wojennych, czy również w ciężkich czasach po wojnie. Serdeczne ciepło, empatia oraz ogromne poczucie patriotyzmu wzbudzają największy szacunek – napisał Marszałek.
Prof. Joanna Muszkowska-Penson urodziła się 25 października 1921 r. Jest przedstawicielką pokolenia nazywanego Kolumbami, pierwszego po zaborach pokolenia wychowanego w niepodległej Polsce. Była członkiem Związku Walki Zbrojnej, łączniczką w Komendzie Głównej ZWZ. W marcu 1941 r. została aresztowana przez gestapo i osadzona na Pawiaku. We wrześniu 1941 r. przewieziono ją do niemieckiego obozu koncentracyjnego Ravensbrück. Za drutami, gdzie szalały choroby i śmierć – a ona sama szczęśliwie pokonała dur plamisty i ciężką żółtaczkę – postanowiła, że jeśli przeżyje, zostanie lekarzem. Doczekała wyzwolenia w kwietniu 1945 r. Po powrocie do Polski odnalazła rodziców i zamieszkała w Łodzi, gdzie jej ojciec organizował uniwersytet. Ukończyła studia medyczne i otrzymała nakaz pracy w Gdańsku. W latach 1950-1970 pracowała w II Klinice Chorób Wewnętrznych, a od 1970-1980 w Klinice Chorób Nerek AMG. W 1961 r. została doktorem, w 1971 r. doktorem habilitowanym, w 1976 r. profesorem tytularnym. Specjalizowała się w chorobach wewnętrznych, zajmowała się naukowo chorobami nerek. Wysoko ceniono ją też jako wykładowcę szkolącego przyszłych lekarzy. W wyniku konkursu została w 1981 r. ordynatorem oddziału internistycznego Szpitala Wojewódzkiego. Pracowała na tym stanowisku do 1991 r., będąc jednocześnie wykładowcą akademickim. W sierpniu 1980 r. personel szpitala służył pomocą medyczną na terenie strajkującej stoczni. Profesor znalazła się w otoczeniu Lecha Wałęsy, a niebawem została jego osobistym lekarzem. Często pełniła rolę tłumacza przy jego rozmowach z gośćmi zagranicznymi. Od 1982 r. pracowała społecznie w punkcie charytatywnym przy kościele św. Brygidy przy rozdzielaniu lekarstw i sprzętu medycznego z zagranicy. W tym czasie wspierała też księdza Eugeniusza Dutkiewicza, organizującego pierwsze w Polsce domowe Hospicjum Pallotinum. 14 czerwca 1984 r. została aresztowana pod zarzutem kolportażu nielegalnych wydawnictw i na kilka dni osadzona w areszcie śledczym na ul. Kurkowej, co wywołało protesty i interwencje środowiska medycznego. W maju i sierpniu 1988 r. pracowała jako lekarz przy strajkach w Stoczni Gdańskiej i w Porcie Gdańskim. W tym samym roku była tłumaczem podczas gdańskich spotkań Margaret Thatcher i François Mitteranda z Lechem Wałęsą. Od roku 1991 przebywa na emeryturze, początkowo wyjechała do córki mieszkającej w Glasgow, ale w 2006 r. wróciła do Gdańska, by podjąć pracę w biurze Lecha Wałęsy. W tym samym roku została odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2018 r. otrzymała tytuł Honorowego Obywatela Miasta Gdańska.
fot. Paweł Sudara/GUMed